Zasadniczo Polacy korzystają z usług prawnych tylko w ostateczności.
Wynika to zapewne z ceny usług (choć w praktyce ceny te są często znacznie
niższe niż mogą Państwo sądzić). Ponadto często wiele osób nie wie właściwie do
czego taki prawnik może im się przydać. Ale po kolei:
Były dwie sąsiadki. Dawno temu jedna pożyczała drugiej pieniądze. Różne
kwoty, część na podstawie ustnych umów, część na podstawie umów pisemnych, ale
bardzo niejasno sformułowanych. Mowa była o odsetkach, zastawach, nagrodach.
Ostatecznie okazało się, że strony podczas pożyczania inaczej postrzegały wiele
kwestii i teraz po latach powstał konflikt dotyczący tego kto i co ma
oddać. Strony wzajemnie grożą sobie sądem, ale właściwie żadna tak naprawdę
tego sądu nie chce, bo nie jest świadoma, czy w ogóle miałaby jakieś szanse.
Poza tym procesy są długotrwałe i kosztowne. Nie mówiąc o fakcie, że kontakt z
wymiarem sprawiedliwości dla wielu może być źródłem dużego stresu.
Jedna z sąsiadek przyszła do mnie załamana prosząc o znalezienie
rozwiązania tej trudnej sytuacji. Na początku przeanalizowałam umowy,
porozmawiałam z obiema stronami, próbując ustalić ich stanowiska co do każdej
kwestii, wyliczyłam odsetki i na tej podstawie sporządziłam pisemną ugodę
dotyczącą wszystkich spornych problemów. Jak się okazało stanowiska stron nie
były od siebie aż tak odległe, jak wcześniej myślały i udało się znaleźć kompromis,
który naprawdę zadowala obie strony. Przynajmniej tak twierdzą.
Co wynika z powyższego? Przede wszystkim to, że czasami rozwiązanie
pewnych problemów może być prostsze niż nam się wydaje, jeśli ktoś spojrzy na
nie w obiektywny sposób. Poza tym to, że wszystkie ustalenia dotyczące
rozliczeń gotówkowych warto mieć na piśmie, ale przedstawione w sposób jasny i
zrozumiały dla obu stron. No i oczywiście to, że czasem usługi prawne mogą się
okazać przydatne. Piszę o tym, bo takie zadawnione konflikty ma wielu z nas.
Nie warto odkładać ich rozwiązania, bo może się ono okazać znacznie prostsze
niż myślimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz